Katowicki Ośrodek Zen 

Szkoły Kwan Um

Cztery Szlachetne Prawdy


Cztery Szlachetne Prawdy stanowią jądro nauczania buddyjskiego. Są wspólne dla wszystkich odłamów buddyzmu, których jest prawdopodobnie więcej niż odłamów chrześcijaństwa. Stanowią też istotę tego co osiągnął Budda w procesie oświecenia i przekazał nam dla dobra wszystkich czujących istot. 

1. Pierwsza Szlachetna Prawda: 

Cierpienie istnieje.

Mówimy tu o cierpieniu, ale prawdopodobnie wynika to z niezbyt precyzyjnego tłumaczenia palijskiego słowa dukhka. Ponieważ słowo dukhka oznacza oprócz poważnego cierpienia np. takiego jak utrata kogoś bliskiego czy rzeczy materialnych, również cierpienie wynikające z poczucia niespełnienia, braku poczucia jedności czy bezsensu egzystencji. 


2. Druga Szlachetna Prawda: 

To cierpienie ma swoją przyczynę.

Tą przyczyną jest lgnięcie, przywiązanie. W tym świecie gdzie wszystko jest zmienne i nietrwałe przywiązanie do przedmiotów, osób, przyjemnych odczuć – musi rodzić cierpienie lub przynajmniej dyskomfort. Źródłem cierpienia jest też chęć unikania rzeczy, sytuacji lub osób które budzą w nas dyskomfort. Podsumowując brak akceptacji tego, że nie mamy wpływu na to co się nam przydarza.




3. Trzecia Szlachetna Prawda: 

Możliwe jest wyzwolenie się z cierpienia.

Ta prawda niesie nam nadzieję. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych, które opisują naszą sytuację, daje nam możliwość nie poddawania się biernie naszym uwarunkowaniom. Jest także zapowiedzią Czwartej Szlachetnej Prawdy. 


4. Czwarta Szlachetna Prawda: 

Istnieje Ośmioraka Szlachetna Ścieszka do wyzwolenia się z cierpienia. 

W Ośmiorakiej Ścieszce podane są konkretne metody do osiągnięcia wyzwolenia z cierpienia. Na tym etapie pojawiają się już pewne różnice w interpretacji metod prowadzących do wyzwolenia w różnych odłamach buddyzmu.

O medytacji śpiewu

     Medytacja śpiewu oznacza utrzymywanie nieporuszonego umysłu i postrzeganie dźwięku własnego głosu. Postrzeganie swego głosu oznacza postrzeganie swego prawdziwego ja, prawdziwej natury. Wtedy Ty i ten dźwięk jesteście jednością, co oznacza, że Ty i cały wszechświat jesteście nierozdzielni. W ten sposób postrzeganie naszej prawdziwej natury oznacza postrzeganie uniwersalnej substancji. Kiedy regularnie śpiewamy, wzrasta siła naszego centrum. Kiedy mamy mocne centrum, możemy panować nad naszymi uczuciami, uwarun-kowaniami i sytuacja.

W naszych ośrodkach zen ludzie razem mieszkają i wspólnie praktykują. Na początku każdy przybywa z mocnymi opiniami, silnymi upodobaniami i niechęciami. Dla wielu osób medytacja śpiewu wcale nie jest prosta. Pojawia się wiele myśli, niejasności, przyzwyczajeń i upodobań, wiele sprzecznych uczuć. Jednak kiedy wykonujemy medytacje śpiewu poprawnie, wtedy postrzegamy dźwięk naszego głosu, a także inne głosy wokół nas i nasz umysł staje się jasny. W czystym umyśle nie ma upodobań i niechęci, tylko dźwięk głosu. Ostatecznie uczymy się, ze medytacja śpiewu nie jest po to, by przynieść nam osobistą przyjemność czy dobre samopoczucie, ale po to żeby uczynić nasz kierunek jasnym. Naszym kierunkiem jest stać się czystym i osiągnąć oświecenie po to, by uratować wszystkie istoty od cierpienia. Tak wiec kiedy śpiewasz, postrzegaj dźwięk swojego głosu: Ty i wszechświat już staliście się jednym, cierpienie znika, pojawia się prawdziwe szczęście. Nazywamy to nirwana. Jeżeli trwasz w stanie nirwany, twój umysł jest przejrzysty jak przestrzeń. Przejrzysty jak przestrzeń to znaczy czysty jak lustro. Pojawia się czerwień, jest czerwień. Pojawia się biel, jest biel. Ktoś jest szczęśliwy, ja jestem szczęśliwy. Ktoś jest smutny, 

ja jestem smutny. Ktoś jest głodny, daj mu jeść. Nazwa tego jest wielka miłość, wielkie współczucie, wielka droga Bodhisattwy. Oznacza to także wielka mądrość. To właśnie jest medytacja śpiewu, zen śpiewu. Postrzeganie dźwięku oznacza, że wszystko co słyszysz jest uniwersalnym dźwiękiem: śpiew ptaków, odgłos burzy, szczekanie psów - wszystko to jest uniwersalnym dźwiękiem. Jeżeli nie masz umysłu, wszystko będzie postrzegane właśnie takim, jakie jest. Dlatego, jeżeli śpiewasz bez umysłu, twój śpiew także jest uniwersalnym dźwiękiem.

     Jeśli masz „ja”, wtedy to jest „mój” dźwięk. Ale kiedy utrzymujesz umysł przejrzysty jak przestrzeń, wtedy czasem nawet szczekanie psa albo dźwięk samochodowego klaksonu spowoduje oświecenie. Bo w tym momencie ty i dźwięk stajecie się jednym. Kiedy ty i dźwięk stajecie się jednym, wtedy nie słyszysz dźwięku, wtedy stajesz się dźwiękiem. Pewien sławny mistrz zen usłyszał tylko pianie koguta i osiągnął oświecenie. Inny mistrz zen zamiatał podwórze i kamień pchnięty miotłą uderzył głośno o kawałek bambusa – ten dźwięk wywołał oświecenie. On i dźwięk stali się jednym. Kwestia postrzegania dźwięku w praktyce zen jest naprawdę bardzo prosta. Każdy dźwięk może przynieść oświecenie. To, co istotne, to postrzegać dźwięk i stać się z nim jednym, bez separacji, bez tworzenia „ja” i „dźwięk”. W momencie rzeczywistego postrzegania nie ma myśli, nie ma oddzielenia, jest tylko postrzeganie dźwięku. To bardzo istotny punkt nauczania. Tak wiec podczas śpiewu postrzegaj Twój własny głos i głosy innych, po prostu postrzegaj dźwięk dzwonu czy moktaka i odetnij całe myślenie. Wtedy twój umysł mądrości będzie wzrastał, osiągniesz oświecenie i uratujesz wszystkie istoty.

Mistrz Zen Seung Sahn